Widać jednak skojarzenie Internet – sekty zostało. Niecały miesiąc wcześniej w serwisie Polskiej Agencji Prasowej zdanie: „nie tylko kobiety lekkich obyczajów przedstawiają swoje oferty w Internecie” otwierało informację o piłkarzach z Argentyny, którzy za pomocą strony WWW oferowali swój sportowy talent klubom sportowym na całym świecie. Wstęp głupi, ale przykład wykorzystania Sieci ciekawy. Podobne pojawiały się coraz częściej. Brytyjska marynarka np. na stronie WWW (http://www.royal-navy.mod.uk) rozpoczęła kampanię rekrutacyjną, prowadzoną przy użyciu Internetu. Chciała w ten sposób trafić do korzystających z Sieci studentów brytyjskich uczelni.